niedziela, 4 stycznia 2015

Impreza- Zelo (B.A.P) +18


                                                          Impreza +18
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
  Nadszedł ten cudowny dzień. Ten w którym mogłaś w końcu się usamodzielnić. Dzień Twoich 18-tych urodzin. Chciałaś by tego dnia nikt nie zapomniał. Zaprosiłaś sporo znajomych ze szkoły, kupiłaś z tatą kilka butelek szampana i wina jak i również 2 wódki, żeby każdy miał po kieliszku. Zmówiłaś ogromny tort i przyozdobiłaś mieszkanie kolorowymi balonami.
  Goście mieli przyjść na 17.30. Większość przyszła już o 17. Wszyscy się już świetnie bawili. Wszyscy oprócz Ciebie. Było już po 18, lecz Twojego specjalnego gościa jeszcze nie było. Tym specjalnym gościem był Choi Junhong, chłopak, który od dawna Ci się podobał. Na przerwach nie mogłaś od niego oderwać oczu, a kiedy on się do Ciebie odezwał robiło Ci się gorąco i duszno.
  Długo się zastanawiałaś dlaczego Twoja sympatia nie przychodzi. Może Cię nie lubi? A może lubi tylko nie chciało mu się przyjść? A może coś mu się stało? Wiele myśli przychodziło Ci do głowy.
  Po paru minutach spędzonych przy stole w tle głośnej muzyki usłyszałaś dzwonek do drzwi. Szybko się od niego oderwałaś by je otworzyć. Kiedy to zrobiłaś ujrzałaś w nich długo wyczekiwaną osobę.
- Hej. Przepraszam, że tak późno,ale...
-Nie musisz się tłumaczyć. Wchodź! Zabawa już dawno się zaczęła.-przerwałaś chłopakowi i uśmiechnęłaś się do niego.
Zelo (tak wszyscy wokół zawsze na niego wołali) przyszedł jak zawsze luźno ubrany. Mimo, że zawsze nosił zwykłe jeansy i koszulki wyglądał nieziemsko. Najbardziej Cię zaskoczyło to iż przyszedł bez żadnego prezentu. Zawsze kiedy byliście oboje zaproszeni na dane przyjęcie chłopak przychodził z podarkiem, lecz nie tym razem.
- Wiesz..- zaczął mówić i lekko się rumienić- Dla ciebie mam trochę inny prezent...O ile tylko się na niego zgodzisz.
Nic nie odpowiedziałaś. Patrzyłaś na niego jak w obrazek. Zaskoczyły Cię te słowa. Nie wiedziałaś jak masz odpowiedzieć i czego się spodziewać po tym 'prezencie'. Po chwili wydusiłaś z siebie pytanie:
-K-kiedy chcesz mi go dać?
-Teraz. Tylko chodźmy gdzieś gdzie nikogo nie będzie. - złapał Cię za rękę i poszliście na górę do Twojego pokoju. Junhong zamknął drzwi na klucz, aby nikt wam nie przeszkadzał.
-Więc.. co to za prezent?
- Najpierw muszę cię spytać czy się na niego zgadzasz.- spuścił swój zawstydzony wzrok.
-Tak. Dlaczego miałabym się nie zgodzić?
Chłopak już nic nie odpowiedział tylko przybliżył się do Ciebie i delikatnie swoimi wargami musnął Twoje usta, po czym pogłębił ten pocałunek.
-To jest ten prezent?- zapytałaś kiedy Zelo się od Ciebie na chwilę odsunął
-Nie. To dopiero początek kochanie- znów przybliżył się do Twoich ust i całował je namiętnie.
Czułaś się jakbyś nie była na ziemi, a w niebie. Takiego prezentu nigdy byś się nie spodziewała.
  Wkrótce potem chłopak zaczął swoimi rękoma wodzić po Twoich plecach zjeżdżając nimi coraz niżej ku pośladkom. Kiedy je dotknął lekko drgnęłaś.
- Coś się stało?
-Nie. Kontynuuj proszę.
I tak kontynuował. W pewnym momencie nie myślałaś o niczym, tylko o nim. Położył Cię na łóżko i zdjął z siebie koszulkę, abyś mogła podziwiać jego ciało.
  Zaczynało Ci się robić coraz goręcej. Nigdy nie czułaś takiej rozkoszy jaką są pocałunki ukochanego. Zdjął twoją bluzkę i położył ją na szafce obok łóżka. Chwile się popatrzył na Twój biust i zaczął go obcałowywać.
-Długo mam na to czekać?- zapytałaś lekko zirytowana tym, że musisz tak długo czekać aż w końcu w Ciebie wejdzie. Na Twój 'rozkaz' chłopak szybko zdjął z siebie i z Ciebie spodnie wraz z bielizną i powoli w Ciebie wchodził. Cicho jęknęłaś z rozkoszy jaką sprawiał ci Junhong kiedy się w Tobie poruszał. Chciałaś, żeby to trwało wiecznie, ale usłyszałaś pukanie do drzwi pokoju. To był Twój tata który wołał Cię na dół, ponieważ była już pora na tort.
- Dokończymy później skarbie.-pocałował Cię w czoło i zaczął się ubierać.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

3 komentarze:

  1. AAAAAAAAAA! omo jaki fajny, już dawno nie czytałam takiego krótkiego i cudownego scenariusza. Bardzo mi się spodobał, czekam na więcej takich. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nosz przylazł ehhh tylko kawałka z wielkim wejściem brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem fajne, ale szkoda, że takie krótkie :( Dużo weny życzę ~ Zapraszam do mnie
    http://just-a-dream-in-your-mind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń