Szkolna miłość
Paring: BaekYeol (EXO-K)
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Pierwszy września już nastał. Dla każdego ucznia to najgorszy dzień w roku. Z wyjątkiem jednego.
Park Chanyeol'a z klasy drugiej liceum. On zawsze lubił to czego większość nienawidzi. Był inny niż reszta uczniów. Potrafił cieszyć się dosłownie ze wszystkiego i generalnie za to był bardzo lubiany w klasie i szkole.
Rozpoczęcie roku szkolnego już się zaczęło. Tradycyjnie drugoklasista poszedł do swoich kolegów przywitać się po miło spędzonych wakacjach. Coś jednak szybko i na długo przykuło jego uwagę. Był to chłopak siedzący samotnie na ławce stojącej koło klasy. Na jego twarzy malował się smutek. Wyraźnie nie był zadowolony z tego, że musi tu być. Chanyeol przez chwilę się zastanawiał czy ma podejść i zagadać do ciemnowłosego chłopaka czy po prostu zostać przy swoich znajomych. Powoli zaczął iść do chłopaka.
- Hej. Co tak sam siedzisz? Nie przywitasz się z nikim? Z nikim nie pogadasz?
-Nie mam za bardzo nastroju.
-Jesteś nowy w tej szkole, prawda?
Smutny chłopak spojrzał na Chanyeol'a i z westchnieniem powiedział:
-Tak. Zdaje się chyba, że będziemy razem chodzili do klasy.
-Skoro tak no to... Jestem Chanyeol- wyciągnął ku chłopakowi rękę- A ty?
-Baekhyun- niepewnie podał rękę
-No więc Baekhyun chodź zapoznasz się z resztą klasy.- po tych słowach zadzwonił dzwonek, który oznaczał, że rozpoczęcie roku już się zaczęło. Wszyscy uczniowie poszli do przypisanych im sal lekcyjnych. Chanyeol i Baekhyun również poszli do wyznaczonej klasy i usiedli razem w jednej ławce.
Do klasy weszła wychowawczyni klasy. Szybko przywitała się ze swoimi wychowankami i przedstawiła nowego ucznia w klasie. Baek był przekonany, że nikt go nie będzie w klasie znosił z powodu iż jest 'nowy', jednak wszyscy go miło przywitali ku jego zaskoczeniu.
Rozpoczęcie trwało raptem pół godziny. Po nim wszyscy chłopcy zaczęli się witać i lepiej zapoznawać z nowym kolegą w klasie. Chanyeol cały czas stał przy nim i najwięcej z nim rozmawiał. Był bardzo podekscytowany nowym kolegą. Wyskoki brunet znany był z tego, że lubi ludzi i uwielbia zawierać nowe znajomości.
Kolejnego dnia, kiedy na dobre miał się zacząć rok szkolny uczniowie klasy drugiej przyszli na poranne zajęcia. Baekhyun siedział pod salą godzinę, jak nie lepiej, czekając na swojego nowego przyjaciela. W końcu osoba, na którą tak długo czekał przyszła. Chłopak od razu usiadł przy koledze.
Niestety nie zdążyli zamienić ze sobą ani jednego słowa, ponieważ nad nimi stanęli dwaj mężczyźni zupełnie nieznani Chanyeol'owi. Byli umięśnieni i bardzo wysocy. Jeden z nich złapał Baekhyun'a za koszulę od mundurku i podniósł go do góry.
-I co smarku! Myślałeś, że jak zmienisz szkołę to cię nie znajdziemy? Żałosne.- po tych słowach z pięści przywalił biedakowi w nos. Chanyeol, gdy to zobaczył od razu wstał i zrobił to jednemu i drugiemu facetowi dodając do tego kopnięcie na splot słoneczny i jeszcze jeden mocny cios w twarz.
- Chodź szybko!- chłopak złapał Baek'a za rękę i pobiegł z nim do łazienki zamykając się w kabinie.
- Dzięki za pomoc..
- Co to w ogóle byli za goście?- zapytał zdenerwowany Yeol
-Prześladowcy ze starej szkoły. Właśnie dlatego... czy ty w ogóle mnie słuchasz?- wyższy nie skupiał się na słowach chłopaka, tylko na krwi cieknącej z rany na nosie. Przybliżył się lekko do Baekhyun'a i zaczął wycierać krewa z jego twarzy i opatrywać jego lekko rozwaloną skórę.
- Już ci nic nie zrobią. Nie pozwolę im, żeby cię skrzywdzili.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Razem poszli na lekcje i ponownie tak jak na rozpoczęciu, usiedli ze sobą w jednej ławce.
Mijały dni i miesiące. Baekhyun powoli zaczynał dawać swojemu przyjacielowi dziwne sygnały. Chanyeol zaczynał nabierać coraz większych podejrzeń, że jego kolega może odczuwać do niego sympatię, ale nie chciał poruszać tego tematu. Pewnego jesiennego dnia do drzwi chłopaka zadzwonił dzwonek. Szybko podbiegł do drzwi, aby sprawdzić kogo przywiało pod jego dom. Był to jego przyjaciel.
- Chanyeol.. musimy pogadać
-Okej. Wchodź.
Chłopak wszedł do mieszkania bardzo zdenerwowany. Trząsł się jak jeszcze nigdy.
-To o czym musimy pogadać- nastała chwila dudniącej w uszach ciszy. Po jakimś czasie Baek się jednak odezwał.
- Słuchaj wiem, że ciebie to pewnie nie obchodzi, bo gejem pewnie nie jesteś ale...- Chanyeol mu przerwał całując go delikatnie w usta i lekko przygryzając dolną wargę.
- Ale..- wykrztusił z siebie zaskoczony Baekhyun
- Żadnych ale! Od dawna wiedziałem, że coś do mnie czujesz. I prawda jest taka, że ja tez czuję to samo- chłopak nie mogąc się już powstrzymać zaczął namiętnie całować swojego dawnego przyjaciela.
-Kocham cię- powiedział Baek w przerwie między gorącymi pocałunkami wiecznie uśmiechniętego Yeol'a
-Ja ciebie też- kontynuując pocałunki powoli zaczął wkładać rękę w spodnie Baekhyun'a. W pewnym momencie znalazł jego lekko nabrzmiałe z podniecenia przyrodzenie. Palcami zaczął delikatnie po nim wodzić wprowadzając swojego ukochanego w stan ekstazy. Chanyeol z ust przeniósł się na ciepłą szyję Baek'a i zrobił na niej słodką, czerwoną malinkę. Chłopak po chwili odsunął się od niego i pociągnął za sobą na łóżko. Gdy już tam byli zdjęli sobie nawzajem koszulki, które potem rzucili w róg pokoju. Baekhyun zdjął swojemu nowemu chłopakowi spodniej wraz z bokserkami odsłaniając członek ukochanego, który stał prawie na baczność. Nie czekając długo wziął go do buzi i zaczął lekko oblizywać jego czubek. W końcu wziął całego do ust i począł poruszać się do góry i do dołu stopniowo przyśpieszając. Chanyeol będąc na maksa podnieconym doszedł obficie w ustach swojej miłości. Baek powoli 'schodził' z członka, kiedy nagle Chanyeol szybko przybliżył się do ust Baekhyun'a i namiętnie pocałował. Biała ciecz wyciekała z kącików ich ust. Happy Virus (bo tak mawiali na niego w szkole) zdjął teraz spodnie ze swojego Baekhyuna po czym pozbył się również bokserek. Przyparł go do łóżka i rozszerzył jego nogi, powoli wprowadzając swojego penisa w odbyt chłopaka. Baek głośno jęknął z bólu, a z jego oczu poleciało kilka łez. Chanyeol pocałował go w nosek i powiedział: "Bądź dzielny kochanie". Po chwili 'rozszerzeń' członek górującego znajdował się w całości w Baekhun'nie. Wtedy mógł się już spokojnie w nim poruszać. Zaczął powoli, a potem przyśpieszał wkładając w to coraz większą siłę. Niedługo potem doszedł, wyciągnął swojego penisa i pocałował Baek'a z dużą namiętnością.
-Kocham cię.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
- Hej. Co tak sam siedzisz? Nie przywitasz się z nikim? Z nikim nie pogadasz?
-Nie mam za bardzo nastroju.
-Jesteś nowy w tej szkole, prawda?
Smutny chłopak spojrzał na Chanyeol'a i z westchnieniem powiedział:
-Tak. Zdaje się chyba, że będziemy razem chodzili do klasy.
-Skoro tak no to... Jestem Chanyeol- wyciągnął ku chłopakowi rękę- A ty?
-Baekhyun- niepewnie podał rękę
-No więc Baekhyun chodź zapoznasz się z resztą klasy.- po tych słowach zadzwonił dzwonek, który oznaczał, że rozpoczęcie roku już się zaczęło. Wszyscy uczniowie poszli do przypisanych im sal lekcyjnych. Chanyeol i Baekhyun również poszli do wyznaczonej klasy i usiedli razem w jednej ławce.
Do klasy weszła wychowawczyni klasy. Szybko przywitała się ze swoimi wychowankami i przedstawiła nowego ucznia w klasie. Baek był przekonany, że nikt go nie będzie w klasie znosił z powodu iż jest 'nowy', jednak wszyscy go miło przywitali ku jego zaskoczeniu.
Rozpoczęcie trwało raptem pół godziny. Po nim wszyscy chłopcy zaczęli się witać i lepiej zapoznawać z nowym kolegą w klasie. Chanyeol cały czas stał przy nim i najwięcej z nim rozmawiał. Był bardzo podekscytowany nowym kolegą. Wyskoki brunet znany był z tego, że lubi ludzi i uwielbia zawierać nowe znajomości.
Kolejnego dnia, kiedy na dobre miał się zacząć rok szkolny uczniowie klasy drugiej przyszli na poranne zajęcia. Baekhyun siedział pod salą godzinę, jak nie lepiej, czekając na swojego nowego przyjaciela. W końcu osoba, na którą tak długo czekał przyszła. Chłopak od razu usiadł przy koledze.
Niestety nie zdążyli zamienić ze sobą ani jednego słowa, ponieważ nad nimi stanęli dwaj mężczyźni zupełnie nieznani Chanyeol'owi. Byli umięśnieni i bardzo wysocy. Jeden z nich złapał Baekhyun'a za koszulę od mundurku i podniósł go do góry.
-I co smarku! Myślałeś, że jak zmienisz szkołę to cię nie znajdziemy? Żałosne.- po tych słowach z pięści przywalił biedakowi w nos. Chanyeol, gdy to zobaczył od razu wstał i zrobił to jednemu i drugiemu facetowi dodając do tego kopnięcie na splot słoneczny i jeszcze jeden mocny cios w twarz.
- Chodź szybko!- chłopak złapał Baek'a za rękę i pobiegł z nim do łazienki zamykając się w kabinie.
- Dzięki za pomoc..
- Co to w ogóle byli za goście?- zapytał zdenerwowany Yeol
-Prześladowcy ze starej szkoły. Właśnie dlatego... czy ty w ogóle mnie słuchasz?- wyższy nie skupiał się na słowach chłopaka, tylko na krwi cieknącej z rany na nosie. Przybliżył się lekko do Baekhyun'a i zaczął wycierać krewa z jego twarzy i opatrywać jego lekko rozwaloną skórę.
- Już ci nic nie zrobią. Nie pozwolę im, żeby cię skrzywdzili.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Razem poszli na lekcje i ponownie tak jak na rozpoczęciu, usiedli ze sobą w jednej ławce.
Mijały dni i miesiące. Baekhyun powoli zaczynał dawać swojemu przyjacielowi dziwne sygnały. Chanyeol zaczynał nabierać coraz większych podejrzeń, że jego kolega może odczuwać do niego sympatię, ale nie chciał poruszać tego tematu. Pewnego jesiennego dnia do drzwi chłopaka zadzwonił dzwonek. Szybko podbiegł do drzwi, aby sprawdzić kogo przywiało pod jego dom. Był to jego przyjaciel.
- Chanyeol.. musimy pogadać
-Okej. Wchodź.
Chłopak wszedł do mieszkania bardzo zdenerwowany. Trząsł się jak jeszcze nigdy.
-To o czym musimy pogadać- nastała chwila dudniącej w uszach ciszy. Po jakimś czasie Baek się jednak odezwał.
- Słuchaj wiem, że ciebie to pewnie nie obchodzi, bo gejem pewnie nie jesteś ale...- Chanyeol mu przerwał całując go delikatnie w usta i lekko przygryzając dolną wargę.
- Ale..- wykrztusił z siebie zaskoczony Baekhyun
- Żadnych ale! Od dawna wiedziałem, że coś do mnie czujesz. I prawda jest taka, że ja tez czuję to samo- chłopak nie mogąc się już powstrzymać zaczął namiętnie całować swojego dawnego przyjaciela.
-Kocham cię- powiedział Baek w przerwie między gorącymi pocałunkami wiecznie uśmiechniętego Yeol'a
-Ja ciebie też- kontynuując pocałunki powoli zaczął wkładać rękę w spodnie Baekhyun'a. W pewnym momencie znalazł jego lekko nabrzmiałe z podniecenia przyrodzenie. Palcami zaczął delikatnie po nim wodzić wprowadzając swojego ukochanego w stan ekstazy. Chanyeol z ust przeniósł się na ciepłą szyję Baek'a i zrobił na niej słodką, czerwoną malinkę. Chłopak po chwili odsunął się od niego i pociągnął za sobą na łóżko. Gdy już tam byli zdjęli sobie nawzajem koszulki, które potem rzucili w róg pokoju. Baekhyun zdjął swojemu nowemu chłopakowi spodniej wraz z bokserkami odsłaniając członek ukochanego, który stał prawie na baczność. Nie czekając długo wziął go do buzi i zaczął lekko oblizywać jego czubek. W końcu wziął całego do ust i począł poruszać się do góry i do dołu stopniowo przyśpieszając. Chanyeol będąc na maksa podnieconym doszedł obficie w ustach swojej miłości. Baek powoli 'schodził' z członka, kiedy nagle Chanyeol szybko przybliżył się do ust Baekhyun'a i namiętnie pocałował. Biała ciecz wyciekała z kącików ich ust. Happy Virus (bo tak mawiali na niego w szkole) zdjął teraz spodnie ze swojego Baekhyuna po czym pozbył się również bokserek. Przyparł go do łóżka i rozszerzył jego nogi, powoli wprowadzając swojego penisa w odbyt chłopaka. Baek głośno jęknął z bólu, a z jego oczu poleciało kilka łez. Chanyeol pocałował go w nosek i powiedział: "Bądź dzielny kochanie". Po chwili 'rozszerzeń' członek górującego znajdował się w całości w Baekhun'nie. Wtedy mógł się już spokojnie w nim poruszać. Zaczął powoli, a potem przyśpieszał wkładając w to coraz większą siłę. Niedługo potem doszedł, wyciągnął swojego penisa i pocałował Baek'a z dużą namiętnością.
-Kocham cię.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Kocham Baekhyun`a ♥♥
OdpowiedzUsuńJakie świetne *.* Więcej Baekyeola !! :33
OdpowiedzUsuńPiękne :*
OdpowiedzUsuń